Muzeum Mydła i Historii Brudu

Nie wiem dlaczego ale spotkałem się z opiniami, że Bydgoszcz nie jest ciekawym miejscem pod względem turystycznym. Myślę, że jest to opinia fałszywa i krzywdząca dla tego miasta. Przecież mamy tu bardzo ciekawe Exploseum, klimatyczną Wyspę Młyńską, Myślęcinek z jego pięknym ogrodem botanicznym…

Ale o tych miejscach napiszę innym razem. Dzisiaj będzie o mydle i brudzie. A w zasadzie o jego historii. Szukając tego lata fajnego miejsca do odwiedzenia w Bydgoszczy znalazłem prywatne Muzeum Mydła i Historii Brudu. Opinie w internecie były pozytywne, więc razem z moją Chrzestną postanowiliśmy się tam wybrać.

I takie mydło wyprodukowałem w Muzeum Mydła i Historii Brudu

Muzeum mieści się na parterze kamienicy przy ulicy Długiej 13, niedaleko Wyspy Młyńskiej. Ponieważ nie doczytałem tego wcześniej, że wejścia są tylko z przewodnikiem o pełnych godzinach musieliśmy troszeczkę poczekać.

Warsztaty

Zwiedzanie rozpoczyna się od warsztatów mydlarskich. Każdy z uczestników “produkuje” tu swoje mydełko, które na koniec zwiedzania jest mu wręczone. Oczywiście nie odbywa się tu cały proces produkcji. Mamy do dyspozycji foremki, fiolki z zapachami i barwnikami oraz dodatki upiększające (muszelki, ziarna kawy, suszone kwiaty lawendy). Dodatki układamy w foremce, mieszamy barwniki i aromaty, a miłe i sympatyczne panie z muzeum uzupełniają to przygotowaną wcześniej bazą mydlaną. Uważam to za bardzo fajną zabawę 🙂

Zwiedzanie

Po warsztatach grupę zbiera przewodnik i przeprowadza ją przez kolejne stanowiska, które prezentują jak ludzie podchodzili do higieny od czasów starożytnych do chwili obecnej. Zaczynamy od repliki rzymskiej, wieloosobowej toalety publicznej (gdzie w “miłej atmosferze” można było sobie porozmawiać z sąsiadem), przechodzimy przez okres średniowiecza, “pachnącej” Francji Króla Słońce, wiek XIX, a kończymy w Polsce na latach 70-80-tych XX wieku. Z mydełkami “For You” i “Kajtek” i “Bambino” na czele (jeszcze je pamiętam).

W swoich opowieściach przewodnik przekazał parę fajnych ciekawostek, o których nie miałem pojęcia. Między innymi informację o tym, że mydła Nivea były w Polsce produkowane dzięki uzyskaniu licencji w ramach rozliczenia reparacji wojennych przez Niemcy.

Ciekawym eksponatem w muzeum jest pralka automatyczna wykonana przez bydgoskiego majsterkowicza w na początku drugiej połowy XX w.
W czasach, gdy ciężko było o zwykłą pralkę ten wynalazca wykonał z elementów drewnianych i metalowych funkcjonalne urządzenie.

Po zakończeniu zwiedzania można odwiedzić jeszcze muzealny sklepik. Oczywiście królują tu przede wszystkim mydła pod różnymi fantazyjnymi postaciami. Ale znajdziemy w nim również pamiątki z Bydgoszczy czy książki o mydle i brudzie.

A może taki prysznic do łazienki?

Jeśli będziecie więc w Bydgoszczy i dysponujecie wolną godziną polecam odwiedzić Muzeum Mydła i Historii Brudu. Warto! Ja wyszedłem zadowolony!

Przydatne informacje

  • Warto dokonać wcześniejszej rezerwacji telefonicznej
  • Cena biletu normalnego – 18 zł
  • Więcej informacji o Muzeum na stronie: https://www.muzeummydla.pl/pl/